piątek, 7 czerwca 2013

43. Wybór

- Mój dziadek – opowiadał – znalazł się w Lubuskiem zaraz po wyzwoleniu o odzyskaniu. Utrwalał władzę ludową w lesie – uśmiechnął się – najpierw trzeba było poznać ten nowy las, pozaznaczać drzewa chore i te do wycinki, które potem szły na rusztowania do stolicy. Nie tylko na rusztowania. Przyjeżdżali ludzie. Różni byli. Szmalcownicy i bohaterowie, samotnicy i dzikusy, poszukiwacze przygód i urodzeni przyrodnicy, zagubieni i pełni nadziei. Takie to były czasy. Zabrał nas z sobą. Całą ocalałą rodzinę. To znaczy zabrał mojego ojca, bo mnie jeszcze na świecie nie było. Ojciec opowiadał, że dziadek był typem człowieka, który znakomicie pasował do tej kosmicznej przemiany, jaka dokonała się po wojnie. Lubił tworzyć, naprawiać, polepszać. Do polityki się nie mieszał. czasu na to nie miał. Dziadka przywaliło drzewo i wyprowadziliśmy się spod granicy. Rodzina przeprowadziłem się w to miejsce, a ja po studiach odziedziczyłem tę leśniczówkę po ojcu. A pan lubi las?
- Lubię las, bo w nim więcej drzew niż ludzi. Nie jestem zwolennikiem stadnego życia – odparłem.
- Zauważyłem to. Indywidualizm aż wylewa się z pana. Ale widzę, że zaaklimatyzował się pan u nas. Ma pan dobry kontakt z dziećmi. Żona ceni pana poczucie humoru i inteligencję.
Roześmiał się. – Przepraszam za tę psychologiczną laurkę, ale wciąż się zastanawiam, dlaczego wybrał pan życie z nami? – zawahał się – nie chcę, broń boże, sugerować panu zmianę otoczenia, lecz dla mnie to zaskakujący wybór
Powiedziałem mu, że prawdopodobnie nie stać mnie na ułożenie życia w taki sposób, abym mógł w swoim obecnym wieku zaczynać życie od nowa. To źle o mnie świadczy, takie dobrowolne zrzeczenie się odpowiedzialności za swój los.
- Musiałem chyba być w poprzednim swoim życiu lennikiem lub  pańszczyźnianym chłopem.

- A ja wolałbym być pana mecenasem – powiedział – kupiłem panu mnóstwo papieru, ołówków, długopisów, słowem, tego wszystkiego, co jest potrzebne do pisania. Niech pan pisze.

2 komentarze:

  1. Przeczytałam Kryształ i Wybór...
    Pisz, koniecznie pisz jak najwięcej.
    Bardzo lubię Cię czytać.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. smoothoperator10 czerwca 2013 01:04

    Niewiele mi zostało prócz pisania, więc piszę, dziękuję

    OdpowiedzUsuń